(Nie)gościnna Józefovia
W sobotę 30.03 o godz. 13.00 rozegraliśmy kolejny ligowy mecz. Tym razem z rezerwami Józefovii. Jesienią na własnym terenie, w dramatycznych okolicznościach wypuściliśmy zwycięstwo z rąk i ostatecznie podzieliśmy się punktami, remisując 3:3. Tym razem również nie doszło do rozstrzygnięcia. Rezultat końcowy – 1:1…
Pierwsza połowa, podobnie jak przed tygodniem (z OKS-em przyp. red.), należała do przeciwników. To oni prowadzili grę, a my ograniczyliśmy się głównie do kontrataków. W 8 min. spotkania po jednym z nich nasi kibice, którzy w kilkunastoosobowej grupie stawili się na obiekcie przy ulicy Dolnej, mieli powody do radości. Świetnym ostatnim podaniem popisał się Michał Jęda, powodując, że Tomek Rosłoniec znalazł się w sytuacji, których nie zwykł marnować. 0:1! Wyrównująca bramka padła w 23 min. W dużym zamieszaniu w naszym polu karnym, po rzucie rożnym, najlepiej odnalazł się zawodnik gospodarzy, wbijając z piątego metra piłkę do siatki. W pierwszej odsłonie spotkania było jeszcze kilka strzałów, jednak w większości niegroźnych i do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Po przerwie ponownie zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Mieliśmy kilka stuprocentowych sytuacji, których niestety nie udało się wykorzystać. Spore zagrożenie stwarzaliśmy po stałych fragmentach gry, jednak zawsze brakowało wykończenia. W tej części meczu to my byliśmy bliżej strzelenia bramki, ale i gospodarze nie składali broni, raz po raz kontrując. W ostatecznym rozrachunku podział punktów jest sprawiedliwy, tym bardziej, że punkt wywieziony z terenu wyżej notowanego w tabeli rywala zawsze trzeba szanować. Niedosyt jednak pozostaje…
50. Urbaniak – 14. Michałek (50’ 4. Cygan), 2. Kloch, 15. Kloch, 19. Zduńczyk – 10. Laskus ©, 16. Adamczyk (85’ 6. Majewski), 17. Kędzierski, 11. Rosłoniec, 23. Żebrowski – 5. Jęda (55’ 29. Ziemichód)
MU
Komentarze